„Łaskawość Tytusa” w reżyserii Anny Sroki-Hryń otwiera 34. Festiwal Mozartowski

Już 8 maja Warszawska Opera Kameralna zainauguruje 34. Festiwal Mozartowski premierą „Łaskawości Tytusa” (La clemenza di Tito) Wolfganga Amadeusza Mozarta. Ten późny dramat królewski, napisany zaledwie kilka miesięcy przed śmiercią kompozytora, powraca na warszawską scenę w nowej inscenizacji. Reżyserką spektaklu jest Anna Sroka-Hryń, przede wszystkim znana z ról dramatycznych i musicalowych.

To dla mnie wielkie i niespodziewane wydarzenie, bo nigdy nie spodziewałabym się, że moje działania reżyserskie i artystyczne będą związane z czymś tak wyjątkowym, wyjątkową sztuką jaką jest opera – mówi artystka o swoim operowym debiucie. Podkreśla również, że spotkanie z operą jako formą teatralną było dla niej doświadczeniem intensywnym i twórczym: Opera sama w sobie jest tak pojemnym i cudownym zjawiskiem, w którym można się naprawdę rozsiąść artystycznie i być niezwykle kreatywnym.

Mozart tworzył „Łaskawość Tytusa” w pośpiechu, gdyż miała ona być gotowa na uroczystości koronacyjne Leopolda II na króla Czech. Tytułowy Tytus musi zmierzyć się z zamachem na swoje życie, zorganizowanym przez Vitellię i jej kochanka Sesto, bliskiego przyjaciela cesarza. Mimo zdrady Tytus, postać wewnętrznie rozdarta pomiędzy rozczarowaniem a przebaczeniem wybiera to drugie, dowodząc swojej łaskawości i moralnej wielkości. I choć to on znajduje się w centrum narracji, Anna Sroka-Hryń akcentuje inną perspektywę: Dla mnie centrum jest postać Sesto. To jego dramat, jego decyzja, która zaważyła na dalszym ciągu całej opery. Zaznacza również, że właśnie tematy poruszane w fabule skłoniły ją do wyboru tego tytułu: Po przeczytaniu libretta i posłuchaniu muzyki odnalazłam wątki, które mnie bardzo ciekawią. […] Zainteresowała mnie sama historia i to, co się wokół niej wydarza. Ta wielowątkowość była niezwykle pociągająca i miałam ochotę pogrzebać głębiej.